Podczas dyskusji na temat budżetu państwa, minister finansów podkreślał reakcję rynków na wyniki wyborów w Polsce. WIG osiągnął najwyższy poziom w historii (tylko nominalnie o czym pisałem tutaj), a rentowność polskich obligacji spadła, co ma być warunkowane zwiększoną wiarygodnością aktualnego rządu.

Czy rzeczywiście tak jest?

Obligacje

Każde państwo zaciąga dług, żeby się rozwijać, Polska jest w dość dobrej sytuacji, z długiem poniżej 60%, przy średniej unijnej na poziomie dobrze ponad 80%. O debacie na temat słuszności zwiększania zadłużenia vs restrykcyjnej polityce fiskalnej pisałem tutaj. W tej chwili bliżej mi do stwierdzenia, że bylibyśmy głupi jako państwo, gdybyśmy nie próbowali gonić zachodu kosztem długu, więc idee w pełni zrównoważonego budżetu włożyłbym między bajki, istotą problemu pozostaje zaś, na co te pieniądze są wydawane.

Rentowność obligacji oznacza w skrócie to, jakie odsetki państwo wypłaca swoim wierzycielom, czyli np nam jako inwestorom, albo bankom zagranicznym. Jej wysokość jest ściśle uzależniona od stopy procentowej w danym kraju, ale też od wiarygodności. Gdyby rentowności były takie same, to jaką motywację miałbym pożyczyć swoje pieniądze Argentynie, kiedy mógłbym Szwajcarii czy USA.

Czy więc rzeczywiście ta obniżka rentowności na polskich obligacjach była spowodowana wynikami wyborów? Najłatwiej porównać nasze wyniki do innych krajów, możemy śmiało założyć, że wynik wyborów w Polsce nie wpływa na rentowność obligacji USA czy Francji.

porównanie rentowności obligacji 10 letnich

Jak łatwo zauważyć, rentowność polskich obligacji, spadła najsłabiej spośród tych kilku, które mamy na wykresie. Można śmiało stwierdzić, że to nie wynik wyborów, ale światowa sytuacja makroekonomiczna spowodowała tę obniżkę.

Akcje

Dla akcji sytuacja jest bardziej skomplikowana, długo zastanawiałem się jak można sprawdzić wpływ wyników wyborów na akcje. Doszedłem do wniosku, że najłatwiej porównać wynik naszej giełdy do wyników giełdy nam najbliższej, czyli do niemieckiego DAXa.

Reakcja polskiego WIGu w stosunku do niemieckiego DAXa po wynikach wyborów parlamentarnych w Polsce
WIG vs DAX na 45 dni po wyborach w Polsce w odniesieniu do zwycięzcy

Tutaj sytuacja jest mniej klarowna. Na pierwszy plan wybija się wysoki słupek po wyborach w ’93, gdzie wygrało SLD, pamiętajmy jednak o inflacji i o wyjątkowej sytuacji w tamtym czasie. Co ciekawe, po każdych kolejnych wyborach oprócz ostatnich, wynik naszej giełdy był gorsze niż DAXa o ile widać, że przez ostatnie 45 dni od wyborów nasza giełda wzrosła więcej niż giełda niemiecka, co wcale nie jest zasadą dla całego okresu, bo przez ostatnie 20 czy 30 lat nasze giełdy wykazują się dość zbliżonym wynikiem.

Kolejną ciekawą rzeczą jest fakt, że właśnie ostatnie wybory przełamały ten trend i w końcu mamy wynik lepszy niż niemiecki DAX, jeżeli to efekt zmiany władzy, to czemu tego efektu nie było po poprzednich wyborach, kiedy wygrywało PO, czyli inna partia. Poza tym, jeżeli rynki tak dobrze odbierają ten wynik, to czemu nie widzimy tego w rentowności obligacji?

Chętnie poczytam Wasze oceny tej sytuacji, w przyszłości zamierzam opisać jeszcze kilka innych porównań gospodarczych między różnymi rządami w Polsce.

Dodaj komentarz

Trending